Pracownicy niemieckich zakładów Forda rozpoczynają strajk – powodem planowane zwolnienia
Pracownicy dwóch zakładów Forda w Kolonii rozpoczną w środę strajk w odpowiedzi na zapowiedź redukcji zatrudnienia w europejskich fabrykach marki. Jak informuje Reuters, powodem eskalacji konfliktu jest rosnące napięcie związane z planami restrukturyzacyjnymi koncernu i brakiem porozumienia z reprezentantami pracowników.
W listopadzie ubiegłego roku Ford ogłosił, że zwolni około 14% swojej europejskiej kadry, głównie w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Firma tłumaczy cięcia niskim popytem na samochody elektryczne oraz niewystarczającym wsparciem rządów w transformacji technologicznej.
W ubiegłym tygodniu załoga zakładów w Kolonii przegłosowała rozpoczęcie strajku. Przedstawiciele związku zawodowego IG Metall od początku rozmów domagają się, by Ford rozważył inne środki restrukturyzacyjne, które nie obejmowałyby masowych zwolnień.
Dodatkowym źródłem konfliktu było anulowanie w marcu wieloletniego porozumienia z 2006 roku, zgodnie z którym centrala Forda miała pokrywać ewentualne straty niemieckiego oddziału. Nowa umowa zakłada jedynie jednorazowe dofinansowanie w wysokości 4,8 miliarda dolarów, co wzbudziło sprzeciw ze strony IG Metall.
Redukcje zatrudnienia dotyczą nie tylko Forda. Na podobne kroki decydują się również inni globalni producenci, tacy jak Volkswagen, Nissan czy General Motors, tłumacząc to rosnącą konkurencją ze strony Chin, wysokimi kosztami elektryfikacji i osłabionym popytem.
Napięcia potęguje także polityka celna Donalda Trumpa. W odpowiedzi na działania USA, Chiny nałożyły 150-procentowe cła na niektóre produkty, co zmusiło Forda do wstrzymania eksportu do Chin. Jednocześnie firma utrzymuje dostawy z Chin do Ameryki Północnej.