Pracownicy zakładów Forda w Niemczech rozpoczęli strajk – żądają wstrzymania masowych zwolnień

Wiadomości  Źródło zdjęć: Unsplash

W środę pracownicy dwóch zakładów Forda w Kolonii przeprowadzili jednodniowy strajk w odpowiedzi na planowane masowe zwolnienia w europejskich strukturach koncernu. Jak informuje Reuters, demonstranci pojawili się przed bramami fabryki z transparentami, w tym z hasłem „Walczcie o każde miejsce pracy”.

Według Bena Gruschki, szefa rady zakładowej, strajk może przynieść Fordowi straty sięgające kilku milionów euro z powodu wstrzymania produkcji. — „Będę zaskoczony, jeśli firma nie wezwie nas do kolejnych negocjacji jeszcze jutro” — zapowiedział Gruschka. Jednocześnie zaznaczył, że jeśli zarząd pozostanie bierny, pracownicy są gotowi do kolejnych akcji protestacyjnych.

Decyzja o strajku została podjęta po głosowaniu załogi w ubiegłym tygodniu. To reakcja na ogłoszone w listopadzie plany redukcji około 14% zatrudnienia w Europie — najwięcej cięć ma nastąpić właśnie w Niemczech. Związki zawodowe IG Metall domagają się, by Ford przedstawił alternatywne rozwiązania restrukturyzacyjne, które nie obejmowałyby masowych zwolnień.

Sytuacja w Fordzie jest częścią szerszego kryzysu w branży motoryzacyjnej. Z podobnymi problemami mierzą się też Volkswagen, Nissan i General Motors. Firmy ograniczają etaty z powodu rosnącej konkurencji ze strony chińskich producentów, słabego popytu oraz kosztownej transformacji ku elektromobilności.

Europejski oddział Forda już wcześniej ogłosił, że model Focus zniknie z oferty. Produkcja w niemieckim Saarlouis zakończy się w listopadzie 2025 roku.