Ram i Jeep wracają do silników V8. Ekologia przegrała z mocą?

Wiadomości 

Amerykańskie marki Ram i Jeep ponownie będą oferować duże silniki V8 w swoich kluczowych modelach. Decyzję o przywróceniu ośmiocylindrowych jednostek potwierdziły źródła związane z koncernem Stellantis, o czym informuje portal CarBuzz. Już w tym roku na rynek powróci m.in. Jeep Wrangler 392 oraz popularny pick-up Ram 1500 w wersjach z klasycznymi V8.

Przywrócenie dużych silników jest szczególnie ważne dla klientów marki Ram. Model 1500, który wcześniej został ograniczony do mniejszych jednostek napędowych, ponownie będzie dostępny z jednostkami Hemi V8 o pojemności 5,7 oraz aż 6,4 litra. Ponadto, do oferty wróci flagowa odmiana Ram 1500 TRX – sportowa wersja pickupa z kompresorowym silnikiem 6,2 litra o mocy przekraczającej 700 KM. Co ciekawe, według nieoficjalnych informacji, nowy TRX może być jeszcze mocniejszy niż poprzednia generacja.

Podobne plany ogłoszono dla Jeepa Wranglera, który pozostanie w sprzedaży w topowej wersji Wrangler 392. Model ten, napędzany wolnossącym V8 o mocy ponad 470 KM, był już kilkukrotnie bliski zakończenia produkcji, jednak duży popyt ze strony klientów przekonał firmę do kontynuacji produkcji. Jeep zamierza wyprodukować dodatkową serię około pięciu tysięcy egzemplarzy tego mocnego SUV-a.

Decyzja o powrocie do dużych, paliwożernych silników jest dość zaskakująca na tle rosnącej popularności elektromobilności. Stellantis, właściciel marek Ram i Jeep, najwyraźniej dostrzegł jednak duży popyt na klasyczne, mocne samochody, co zmusiło koncern do ponownej rewizji swoich planów.

W tym samym czasie marka Dodge podjęła odwrotną decyzję – crossover Durango ma zakończyć produkcję wcześniej niż planowano, bo już w tym roku. Z kolei Chrysler zamierza rozszerzyć gamę modelu Pacifica o dodatkowe warianty wyposażenia.