Trump obniża cła na samochody z Europy
Prezydent USA Donald Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone i Unia Europejska osiągnęły porozumienie handlowe, w ramach którego obniżone zostaną amerykańskie taryfy importowe na europejskie towary, w tym samochody, do poziomu 15%. Jak informuje Bloomberg, w zamian Bruksela zobowiązała się do zwiększenia importu amerykańskich surowców energetycznych, broni oraz inwestycji w gospodarkę USA. Trump określił umowę jako „korzystną dla wszystkich stron”.
Początkowo administracja prezydenta planowała wprowadzenie 30-procentowych ceł na auta z UE od 1 sierpnia 2025 roku. Jednak podczas spotkania z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen w Szkocji udało się osiągnąć kompromis. Zamiast zapowiedzianych 30%, stawka celna zostanie ustalona na poziomie 15%. W odpowiedzi UE zgodziła się na otwarcie swoich rynków dla amerykańskiego eksportu bezcłowego.
Strony liczą na to, że porozumienie wprowadzi więcej „stabilności i przewidywalności” we wzajemnych relacjach gospodarczych. W ciągu najbliższego tygodnia ma zostać również podjęta decyzja w sprawie ceł na import półprzewodników z Unii Europejskiej.
To kolejna umowa handlowa podpisana przez USA. Tydzień wcześniej Waszyngton porozumiał się z Japonią, ustalając, że Japonia zainwestuje 550 miliardów dolarów w USA, a w zamian cła na japońskie towary, w tym auta, zostaną zmniejszone do 15% zamiast planowanych 25%.
W pierwszym półroczu 2025 roku sprzedaż nowych samochodów w USA wzrosła o 3,9%, ale wcześniejsze cła wprowadzone przez Trumpa już wpłynęły na strukturę rynku, znacząco zmniejszyła się sprzedaż modeli do 30 tysięcy dolarów.
Europejscy producenci samochodów boleśnie odczuli skutki tych obciążeń. Przykładowo Volkswagen odnotował spadek przychodów o 0,3%, do 158,4 miliarda euro, a zysk operacyjny firmy zmniejszył się aż o jedną trzecią z 10 do 6,7 miliarda euro. Według wyliczeń koncernu, koszt ceł wyniósł 1,3 miliarda euro.