Zgubiona tablica rejestracyjna doprowadziła do rozbicia gangu złodziei aut i handlarzy narkotyków
Amerykańska policja przypadkiem trafiła na ślad jednej z największych grup przestępczych ostatnich lat. Jak informuje Carscoops, wszystko zaczęło się trzy lata temu w stanie Wisconsin od porzuconej tablicy rejestracyjnej znalezionej przy drodze. Okazało się, że pochodziła z luksusowego auta skradzionego w Milwaukee. Dalsze dochodzenie ujawniło całą sieć powiązań. Ostatecznie zatrzymano aż 23 osoby, a operacja objęła kilka stanów.
Śledczy ustalili, że grupa przestępcza zajmowała się kradzieżami pojazdów, włamaniami, praniem pieniędzy i handlem narkotykami. W szczególności gang upodobał sobie luksusowe auta, które kradziono spod domów właścicieli lub z parkingu lotniska w Milwaukee. Samochody były następnie sprzedawane w różnych stanach z fałszywymi dokumentami i ceną niższą od rynkowej.
Zyski z przestępczej działalności były przelewane na konta fikcyjnych firm, które inwestowały w nieruchomości. Po ich sprzedaży środki wyglądały na legalnie pozyskane. Grupa miała też udział w innych przestępstwach: kradzieżach gotówki, przedmiotów wartościowych oraz dystrybucji narkotyków.
Ostatecznie 23 osobom postawiono zarzuty w ramach jednego z największych śledztw ostatnich lat w regionie.